Upływający czas nie oszczędza nikogo i niczego. Szczególnie naszych oczu. Po 40 roku życia spadek komfortu widzenia jest tym bardziej dotkliwy, ponieważ to właśnie wtedy soczewka oka staje się coraz sztywniejsza. Dodatkowo zdolność akomodacji oka stopniowo się osłabia. Co w takiej sytuacji zrobić? Poznaj odpowiedź na przykładzie historii jeden z klientek, która odwiedziła nasz salon optyczny.
Zaczęło się niewinnie…
I zawsze tak się zaczyna. W naturze ludzkiej gdzieś głęboko zakorzenione mamy bagatelizowanie problemów ze zdrowiem. Ale do czasu. Do czasu, w którym dolegliwości uniemożliwiają normalnie funkcjonowanie.
Podobnie było w przypadku jednej z naszych klientek, która ostatnie badanie wzroku i okulary wykonała 6 lat temu. Przez 4,5 roku wszystko było w porządku, ale później zaczęły się problemy.
Z czym trafiła do nas klientka?
Gorsze widzenie zarówno w dali, jak i w bliży (głównie przy małych elementach, jak np. szukanie dziurki w igle), ból oczu i nadwrażliwość na promienie słoneczne.
Jak sama mówiła:
“Nie wiem, czy nowe okulary są mi potrzebne, ponieważ jestem coraz starsza i nie będę już dobrze widziała. Ponadto do nowych okularów trzeba się przyzwyczaić, a w moim wieku żonglerka szkłami do bliży i do dali na pewno będzie mnie męczyć”.
Jednak nas to nie przekonało.
Co zrobiliśmy?
Podczas konsultacji dokładnie wyjaśniliśmy przyczynę gorszego widzenia, jak i wskazaliśmy na konsekwencje braku podjęcia działania.
Uwzględniając wszystkie potrzeby, zaproponowaliśmy 2 pary okularów:
- Pierwsze – progresywne fotochromowe do funkcjonowania na co dzień, żeby dać komfort widzenia do dali (Klientka np. prowadzi samochód) oraz w bliży, żeby móc przeczytać oznaczenia na produktach w sklepie i móc gotować (Klientka codziennie spędza dużo czasu w kuchni). Dodatkowo fotochrom pomoże z problemami bólu oczu od słońca.
- Drugie – okulary biurowe, skupiające się głównie na wzmocnieniu widzenia w bliskich odległościach, żeby Klientka lepiej widziała igłę podczas szycia, ale również mogła pracować w nich przy komputerze – jest czynna zawodowo i ma pracę biurową.
Dlaczego takie okulary zaproponowaliśmy?
- Kolor opraw został dopasowany do typu kolorystycznego klientki (koloru włosów, oczu i cery).
- Oprawa i wielkość tarczy soczewki jest proporcjonalna do kształtu twarzy Pani Jadwigi, dzięki czemu uzyskaliśmy efekt lekkości. Oprawy dobrze leżą na nosie i nie zakrywają brwi.
- Ze względu na wadę wzroku oraz dla zachowania walorów estetycznych wielkość opraw została dopasowana do korekcji, tak aby uzyskać najlepszy efekt estetyczny pod kątem grubości soczewek. Dzięki dobranej oprawie uzyskaliśmy pożądany efekt bez konieczności redukowania grubości soczewek okularowych.
Pani Jadwiga ma teraz dwie pary okularów: jedne progresywne, które sprawdzają jej się m.in: w gotowaniu, na dworze, przy dbaniu o ogród i drugie do pracy, które wykorzystuje przy pracy przy komputerze, przy wyszywaniu czy przy czytaniu książki.
Jakie efekty to przyniosło?
Klientka zobaczyła w trakcie badania, że może jednak lepiej widzieć, mimo przekonania, że starość nie radość i się już nie da. Dodatkowo zrozumiała, że 2 pary okularów dadzą jej najlepszy komfort widzenia i funkcjonowania, bo odpowiedzą na wszystkie problemy, z którymi się zmaga. Dodatkowo zaoferowaliśmy ofertę promocyjną, dzięki czemu cena za zakup 2 par była o wiele korzystniejsza.
Podsumowanie
Na lepsze widzenie nigdy nie jest za późno. A zauważalny progres w widzeniu to nie kwestia skomplikowanych badań i drogich, ultranowoczesnych okularów. To umiejętność dobrania rozwiązań do faktycznych potrzeb. W salonach optycznych ORLIŃSCY zawsze dbamy o to, by klienci wychodzili od nas nie tylko z nową parą okularów, ale przede wszystkim z uśmiechem.
Tak jak Pani Jadwiga, która mówi, że komfort widzenia podczas czytania i pracy z komputerem wyraźnie wzrósł.
Jeśli jesteś po czterdziestce i nomen omen widzisz, że nie widzisz, to czas na zmianę. Zmianę na lepsze.
Zapraszamy do bezpłatnego nagrania pt.: “Jak zadbać o wzrok po 40 roku życia”:
Kliknij i obejrzyj nagranie: https://orlinscy.pl/webinar-jak-zadbac-o-wzrok/